Kuźnia Jawor 1:5 (1:2) WKS Śląsk Wrocław
Skład: Radosz - Wasiński, Wojtasik, Supranionek, Wójcik (41' Longawa) - Szlęzak (55' Kamiński) , Andrzejczak, Tylki, Łakomski, Szulc (70' Mularczyk) , Goździewski
Bramki: 2' Wasiński (a. Goździewski) , 14' Goździewski (a. Andrzejczak), 55' Andrzejczak piękna bramka, 59' Łakomski (a. Kamiński) , 77' Andrzejczak (karny).
Pochmurno i wilgotno w Jaworze, ale na szczęście bez opadów. Ciężka i wymagająca murawa. Rozpoczęliśmy bardzo skoncentrowani do spotkania, myślę że nikt nie dopuszczał innego wyniku niż wygrana w tym spotkaniu. Był to taki mecz na przełamanie drużyny i dalszy progres w osiąganych wynikach. Od początku zaczęliśmy bardzo ofensywnie i skutecznie, w drugiej minucie zdobywamy bramkę z dośrodkowania w pole karne z rzutu wolnego i mamy 0:1. Po chwili kolejna sytuacja niestety nie udało się. W 14' zdobywamy kolejnego gola, ładna akcja i wykończenie. Praktycznie przeciwnik w tej fazie meczu ogranicza się tylko do kontrataków z którymi radzą sobie nasze linie obrony. Gramy bardzo dobre spotkanie, jedynie lewy obrońca gra słabszy mecz, ciągle spóźniony. W ataku marnuje dwie dogodne sytuacje na wyjście w pole karne przeciwnika. Mało skoncentrowany i niezdecydowany w interwencjach jak i w sytuacjach ofensywnych. Ale popełniane błędy bez konsekwencji dla drużyny. Szybkie tempo daje się we znaki naszym zawodnikom i pod koniec pierwszej połowy trochę zwalniamy. Przeciwnicy coraz częściej dochodzą do sytuacji strzeleckich. W jednej z nich błąd naszego środkowego obrońcy i sędzia gwiżdże karnego dla przeciwnika. niestety Kuźnia zdobywa kontaktową bramkę. Trochę uskrzydlona przejmuje inicjatywę do końca pierwszej połowy. Mimo to wynik do przerwy nie ulega zmianie.
Druga połowę zaczynamy bardzo ofensywnie, przeciwnik również szuka bramki na 2:2, w 55' Andrzejczak pięknym strzałem z 20 m w "okienko" zdobywa bramkę na 1:3. Dociskamy przeciwnika i już po 4 minutach nowo wprowadzony na boisko Kamiński prostopadłym podaniem uruchamia Łakomskiego, który w sytuacji sam na sam zdobywa bramkę na 1:4. Do końca meczu kontrolujemy grę i próbujemy zdobywać kolejne bramki. W 77' ręka w polu karnym Kuźni i mamy karnego. Kapitan naszej drużyny wykorzystuje go i ustala wynik na 1:5.
Dobre spotkanie, brawo za wynik i zaangażowanie. Kolejny mecz, który pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość i wyjście z dołka.